piątek, 8 marca 2019

Sosna zwyczajna (Pinus sylvestris)


  1. TAKSON: Sosna zwyczajna Pinus sylvestris L., Pinaceae (C4, B5, C5)
     
    Pokrojone "na makaron" podkorze sosny (po preparacji to bardzo wartościowy pokarm, który był dawniej bardzo ważny dla wielu społeczności )
  2. SIEDLISKA WYSTĘPOWANIA: lasy sosnowe, bory
  3. SIEDLISKA Z KTÓRYCH GO ZBIERANO: bory sosnowe, lasy mieszane i monokultury sosnowe na Ponidziu
  4. TOKSYCZNOŚĆ: w większości organów zawiera żywicę, która jest toksyczna
  5. ZBIERANE ORGANY JADALNE: jako pokarm podstawowy - podkorze (ang. „inner bark”) zbierane wiosną, w czasie pylenia sosen (zwykle w kwietniu i maju); nasiona („orzeszki”); pyłek; ewentualnie także młode męskie szyszki pełne pyłku (nie testowane w niniejszej pracy); jako przyprawa też młode pędy
  6. SPECYFIKA POZYSKANIA I OBRÓBKI WSTĘPNEJ: pozyskanie podkorza nie jest trudne i jest dość efektywne (średnio 39'/kg); za to sporo czasu (około 49'/kg) zajmuje oderwanie podkorza od kory – im grubsze drzewko (ale nie grube drzewo) tym szybciej można to zrobić; z cieniutkich drzewek robi się to trudno, z grubszych łatwiej, gdyż kora jest u nich grubsza, bardziej sztywna; podczas niniejszych badań najlepiej zbierało się podkorze z drzewka o pierśnicy 15 cm; potem należy podkorze pokroić w poprzek włókien na „makaron” (około 1h36'/kg); termin zbioru to późna wiosna (i ewentualnie początek lata bardziej na północy); generalnie podkorze nadaje się do zbioru krótko po tym jak popękają pąki na sosnach; by sprawdzić czy kora nadaje się do zbioru Indianie próbowali je oderwać po północnej stronie; jeśli tu nadawało się do zbioru cale drzewo było dobre i można były rozpocząć zbiory; podobno przez dłuższy okres czasu nadaje się do zbioru podkorze drzew rosnących na przepuszczalnej glebie (dobrze zdrenowanej) na południowych stokach, niż na innych miejscach; zbyt późno zebrane podkorze staje się zdrewniałe i niejadalne, tarci cenne substancje odżywcze, a w ich miejsce odkłada szkodliwe metabolity wtórne; ja zbierałem podkorze sosny dość późno, w końcu sezonu (w końcu maja), stąd być może smak podkorza po preparacji był dość miły, ale nie aż tak dobry jak mówili o nim Lapończycy; jeden zbiór został przeprowadzony w końcu kwietnia, ale z bardzo młodego drzewka, stąd czas oddzielania kory od podkorza był bardzo długi, o czym już było wspomniane; ogólnie wartość podkorza P. sylvestris w niniejszej pracy jest zaniżona wskutek właśnie zbyt późnych terminów zbioru; w optymalnych warunkach, w najlepszym czasie na zbiór, zebrałem ponad 3,5 kg podkorza w ciągu 1 h, oddzieliłem je od kory w jedną godzinę i pokroiłem w ciągu kolejnych sześciu godzin; Lapończycy zbierali podkorze na pokarm ze starych drzew, podczas gdy Indianie zbierali je (ze swoich gatunków sosen) z cieńszych, młodych drzew na pokarm, a ze starszych na lek, natomiast Jakuci zbierali korę głównie z młodych drzewek; podkorze P. sylvestris zbierano głównie od strony północnej, bo Lapończykom bardziej smakowało podkorze zebrane z tej strony drzewa; podobnie Indianie zbierali podkorze swoich sosen od tej strony, bo tam jest mniej gałęzi; Lapończycy zbierali korę sosny zwyczajnej wraz z podkorzem, a potem oddzielali je od siebie nożem; Indianie zdzierali najpierw korę z drzew P. concorta var. latifolia, a potem zbierali podkorze z pni; wynika to z właściwości samych sosen: u P. sylvestris kora przylega do podkorza mocno, podczas gdy w przypadku P. concorta var. latifolia, łatwo się od niego oddziela (Östlund i in. 2009); szyszki najlepiej zbierać zimą lub na przedwiośniu, ale być może można je już zbierać od końca lata; da się ich dużo zebrać jedynie z połamanych przez śnieg gałęzi, czyli nie co roku; potem należy, gdy się ociepli, rozłożyć szyszki na słońcu by się otworzyły, a następnie pootrząsać z nich nasiona i oddzielić je od skrzydełek (obijając w worku i odwiewając); można też doprowadzić do otworzenia się szyszek umieszczając je w pobliżu ogniska; wtedy nasiona można pozyskać nawet zimą, od razu po zbiorze; zbiór nasion może być dość opłacalny (średnio 7h28' - zbiór szyszek i 3h17' młócenia na 1kg czystych nasion) o ile w zimie zostało złamane dużo gałęzi; za to zbiór pyłku słabiej się opłaca (średnio 18h31'/kg czystego pyłku); ważne jest by obrywać gałązki w odpowiedniej porze z mającymi właśnie pylić lada chwila szyszkami męskimi; potem należy je rozłożyć do suszenia i otrzepać pyłek oraz oczyścić go na sicie i wysuszyć
  7. SPECYFIKA DALSZEJ OBRÓBKI/OBRÓBKA TERMICZNA : podkorze można gotować około 1-1,5 h z 2-4 zmianami wody by pozbyć się większości żywicy; w podobny sposób gotując korę w paru wodach preparowali ją Jakuci (Sieroszewski 1900); ten sposób preparacji testowałem też w niniejszej pracy; Lapończycy piekli podkorze zapakowane w pojemniki z kory brzozy pod wielkimi ogniskami; zebrane podkorze (z grubych drzew, najlepiej z najniższych jego partii) układali na stojakach na dzień lub dwa żeby podeschło, po czym rwali je na małe kawałki i wkładali do wielkiego buszla z kory brzozy; buszel kładli do dołu w ziemi (w kształcie miski) i przykrywali ziemią i torfem; nad tym zapalali wielkie ognisko, które paliło się cały dzień; upieczone podkorze było czerwone i słodkie; Podobnie Indianie preparowali podkorze północno-amerykańskich gatunków – gotowali je na parze w dołach ziemnych (wykorzystywali rozgrzane kamienie i masę nietrujących roślin, którą obkładali podkorze w dole); pieczenie/gotowanie trwało do czterech dni; takie spreparowanie (długie pieczenie lub gotowanie) powoduje rozpad węglowodanów na mniejsze cząstki, łatwiej przyswajalne, oraz niszczy toksyczność szkodliwych metabolitów wtórnych, takich jak, ligniny, taniny, żywica, terpenty, woski i steroidy (a u amerykańskiej P. concorta także flawonoidy); podkorze było także zbierane na zapas i suszone w dużych ilościach, a potem w razie potrzeby gotowane w dołach ziemnych (Östlund i in. 2009); nasiona można jeść na surowo; z pyłku można piec placki (tylko na suchej patelni albo na żarze, bo na tłuszczu placuszki się rozpłyną)
  8. WARTOŚĆ ORGANOLEPTYCZNA: gotowane w wodzie podkorze jest dość smaczne i można je spożywać nawet w większych ilościach; podobno podkorze długo (1-4 dni) pieczone/gotowane w dole ziemnym jest bardzo smaczne (Östlund i in. 2009); nasiona są bardzo smaczne na surowo, miękkie, kruche i mają bardzo przyjemny orzechowy smak i lekki żywiczny aromat; łupinki nasienne nie przeszkadzają w jedzeniu, ale sprawiają że nasiona trzeba dobrze przeżuć; placki z pyłku są bardzo smaczne; do ich pieczenia warto dodać innej mąki, np. z kłączy Typha spp. i coś wiążącego (jajko lub nasiona Plantago spp.); jak już wspomniałem, piecze się je raczej na suchej patelni (na żarze lub na kamieniu) bo placki zrobione tylko z pyłku i położone na oleju, rozpływają się
  9. KALORYCZNOŚĆ: niespodziewanie okazuje się, że podkorze jest dość kaloryczne; według Kuhnlein i Turner (1991) podkorze pokrewnego drzewa – choiny Tsuga heterophylla ma 103 kcal/100 g; zapewne podobną wartość ma podkorze innych drzew iglastych, np. Pinus sylvestris; podkorze P. sylvestris zawiera węglowodany, witaminy (dużo witaminy C), oraz włókna i minerały (dużo żelaza i wapnia); jest w nich także rodzaj cukru (w włóknach), który reguluje poziom absorbowania cukru i utrzymuje poziom cukru we krwi na stałym poziomie przez dłuższy czas; poza tym obecność dużych ilości witaminy C chroni przed szkorbutem, co widać było na przykładzie Lapończyków (nie chorujących na szkorbut) i ich sąsiadów rolników (chorujących); jedzenie podkorza z sosny zwyczajnej zmniejsza także ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego i zachorować na nowotwory; poza tym wśród ludów odżywiających się głównie białkiem, zwłaszcza w okresie późnej zimy i wczesnej wiosny, istnieje duże zapotrzebowanie na węglowodany (np. z podkorza), gdyż koszty przyswojenia węglowodanów czy tłuszczów są mniejsze niż w przypadku białka (u jedzących tylko białko mięśnie szkieletowe ulegały redukcji z powodu dużych wydatków energii na jego przyswajanie) (Östlund i in. 2009); nasiona są bardzo kaloryczne, zawierają dużo tłuszczów; to pierwszorzędny pokarm; pyłek jest chyba najbardziej kalorycznym pokarmem wśród roślin; zawiera dużo białek i tłuszczów; według Couplana (1998) sosnowe nasiona zawierają: 40-50% oleju, 30% skrobi, 5-10% cukrów prostych i 10-15% białek oraz minerały i ślady olejku eterycznego
  10. WYKORZYSTANIE POKARMOWE OBECNE LUB W PRZESZŁOŚCI (ZACHOWANE DANE): podkorze młodych P. sylvestris i modrzewia syberyjskiego Larix sibirica (syn. L. decidua subsp. sibirica) było podstawowym pokarmem jeszcze na przełomie XIX i XX w. w Jakucji; mąka z podkorza była pokarmem ubogich ludzi (Sieroszewski 1900; Couplan 1998); wykorzystywano młode drzewka; także Annenkov (1878) i Rosenthal (1861-1862) pisali o użytkowaniu podkorza sosny pospolitej na pokarm przez ludy pierwotne; podkorze to podobno albo jedzono na surowo albo gotowano lub mielono na mąkę; w Europie dodawano je do podpłomyków, np. w Norwegii i Laponii (Couplan 1998); Lapończycy bardzo intensywnie zbierali na pokarm podkorze P. sylvestris; ten gatunek to jedyna sosna rosnąca na ich ziemiach, gdzie występuje wraz ze świerkiem pospolitym Picea abies; Lapończycy zbierali podkorze ze starych (co najmniej 90-letnich) drzew; nie zabijali ich zostawiając pasek nieuszkodzonej kory; z tych samych drzew zbierali kilka razy w odstępach lat; udowodniono, że podkorze zbiera się w Laponii od 2800 lat, a zapewne zbierano je także wcześniej; w tym kraju czerwiec nosi nazwę „miesiąc sosen”; dla Lapończyków podkorze sosny zwyczajnej było podstawowym codziennym pokarmem (nie pokarmem głodowym); lud ten bardzo je cenił, bo miało on bardzo przyjemny smak; dla rolników ze Szwecji i Finlandii był to pokarm głodowy, jadany tylko wtedy gdy brakowało innej żywności, ale ci ludzie zbierali je późno, kiedy miało mniejszą wartość odżywczą i organoleptyczną; dla Indian podkorza sosen miały różne znaczenia, dla jednych były pokarmem podstawowym, codziennym, a dla innych pokarmem głodowym; zarówno u Indian, jak i wśród Lapończyków zbiorem podkorza zajmowały się kobiety i dzieci; maj w języku Indian Coeur d’Alene nazywany jest „miesiącem luźnej kory na drzewach” (Östlund i in. 2009); podczas I wojny światowej polecano używanie nasion sosny pospolitej oraz świerka Picea abies na paszę, po uprzednim wytłoczeniu z nich oleju; twierdzono że wielkie nasiona wszystkich sosnowatych Pinaceae są jadalne (Maurizio 1926); o użytkowaniu pyłku sosny pospolitej na pokarm pisali Mears i Hillman (2007) lecz nie podali oni czy zachowały się o tym jakieś dane etnograficzne, czy też jest to tylko ich pomysł; Chętnik (1936) pisze o jedzeniu przez dzieci na Kurpiach tzw. „kaszy sosnowej” – prawdopodobnie chodzi o męskie szyszki P. sylvestris
  11. OCENA PRZYDATNOŚCI GATUNKU NA POKARM PODSTAWOWY: bardzo wartościowy pokarm podstawowy, cenny szczególnie ze względu na powszechność występowania; Ranking: podkorze C4; nasiona B5; pyłek C5 (objaśnienia patrz post „Legenda”); jak pisze Minnis (1991) różne rośliny są składnikiem diety gdy chodzi o krótkotrwałe braki żywności (wtedy pokarmem są rośliny jadane na co dzień ale rzadziej; wtedy one zyskują na znaczeniu), a inne wtedy gdy chodzi o długi głód (wtedy jadane są pokarmy o wstrętnym smaku, trudne do zbioru i o niskiej wartości odżywczej); prawdopodobnie podkorze P. sylvestris było w prehistorii raczej pokarmem podstawowym niż głodowym; jest to szczególnie cenny pokarm, gdyż jego okres zbioru przypada na jeden z okresów kiedy notowano braki żywności (późną wiosną) i daje się on łatwo przechowywać nawet przez cały rok
  12. CZAS ZBIORU PORCJI „P” i „R": podkorze - porcja P: 6h 38', porcja R: 8h 23'; nasiona - porcja P: 4h 15', porcja R: 5h 21'; pyłek - porcja P: 7h 53', porcja R: 9h 58'
  13. GATUNKI SPOKREWNIONE: jadane bywały wszystkie sosny wytwarzające duże nasiona, np. sosna limba P. cembra i jej podgatunek syberyjski („kiedrowyje orieszki”) limba syberyjska P. c. subsp. sibirica, wschodnioazjatycka sosna koreańska P. koraiensis, amerykańska sosna żółta P. ponderosa, śródziemnomorska sosna pinia P. pinea, czy północno-azjatycka kosolimba Pinus pumila (baza danych: https://pfaf.org/); w Chinach jadano też nasiona sosny Armanda P. armandii, sosny plamistokorej P. bungeana i P. densata (Hu 2005); w Ameryce Północnej spożywano też nasiona innych gatunków jak: P. flexilis i sosna Lamberta P. lambertiana, sosna jadalna P. edulis, sosna jednoigielna P. monophylla, P. quadrifolia (Moerman 2002), oraz P. cembroides i innych (Couplan 1998); orzeszki te jedzono surowe bądź prażono lub mielono i wykorzystywano do przyrządzania potraw; nasiona P. quadrifolia były nawet jednym z kilku pokarmów dawanych przez Indian Cahuilla małym dzieciom w zastępstwie mleka; robili oni z niego też z nich napój; z P. lambertiana Indianie jedli też żywicę w której nie ma dużo szkodliwej terpentyny (Moerman 2002); podobnie w Himalajach jedzono słodką żywicę P. wallichiana (Couplan 1998); Indianie, np. Okanagan, Spokan, Montana, Navajo, Woodlands Cree, Salish i inni, jedli podkorze sosny żółtej P. ponderosa, sosny wydmowej P. contorta lub sosny Banksa P. banksiana; na północnym zachodzie Ameryki Północnej Indianie jedli głównie podkorze P. ponderosa, P. monticola i P. concorta var. latifolia, a także P. banksiana i P. albicaulis; poza tym zbierali też korę modrzewi Larix spp., jodeł Abies spp., świerków Picea spp. i choiny różnolistnej Tsuga heterophylla; dużo kory sosnowej użytkowano w nowszych czasach, podczas I wojny światowej, kiedy to brakowało pokarmu; duże ilości kory zbierano w na północno-zachonim wybrzeżu Kanady i w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie trudno było o inny pokarm, a cieki wodne występowały w dużym rozproszeniu, ale wiadomo też, że paradoksalnie dużo podkorza zbierano też na południu, gdzie jest dużo dzikich roślin jadalnych, a cieki wodne są liczne i obfitują w łososie; do czasów obecnych rosną w Ameryce Północnej, podobnie jak w Skandynawii drzewa z bliznami po zbiorach kory; najstarsze datowano na 1665 r., ale na pewno zwyczaj zbierania podkorza ma kilka tysięcy lat; termin zbioru podkorza z amerykańskich sosen był różny: sosna żółta P. ponderosa nadawała się do zbioru dwa-trzy tygodnie wcześniej niż sosna wydmowa P. concorta; kora sosen miała dla Indian wielkie znaczenie; niektóre plemiona, np. Okanagan-Conville, urządzali specjalne ceremonie z powodu zbioru podkorza czy innych ważnych ekonomicznie roślin (Östlund i in. 2009); Ojibwa gotowali młode gotowali młode pręcikowe szyszki P. strobus i dusili je z mięsem (Moerman 2002); przypuszczam, że była to raczej przyprawa, gdyż na takich młodych szyszkach męskich (przynajmniej u P. sylvestris) jest sporo żywicy, która w większych ilościach mogłaby zaszkodzić; być może jednak, że gdyby takie męskie szyszki pogotować w dole ziemnym przez 1-4 dni, lub gdyby je ugotować w wodzie z kilkoma jej zmianami (tak jak podkorze), szyszki te byłyby w pełni wartościowym podstawowym pokarmem; to trzeba by jeszcze przetestować, sprawdzić; w Korei zbiera się pyłek P. koraiensis i robi z niego ciastka
  14. UWAGI: z nasion sosny pospolitej można zrobić pyszny marcepan (trzeba je zmielić, dodać ubite białko jaj i cukier i upiec) - początkowo wyrabiano marcepan z nasion pinii (potem zastąpiły je tańsze migdały), nasiona sosny pospolitej doskonale ją zastępują; próbowaliśmy podkorza jednej z choin Tsuga sp. - było okropne – nasza pospolita sosna jest dużo lepsza (jej podkorze można np. jeść z rosołem - smakuje podobnie jak makaron razowy)
    Okorowane drzewo (przeznaczone do wycinki)


    Zebrane podkorze wraz z korą


    Podkorze po usunięciu kory

    Pokrojone w poprzek włókien podkorze

    Las/bór mieszany z przewagą sosny (Ponidzie)

    Wymłócone i oczyszczone nasiona sosny

    Kwitnąca sosna zwyczajna (maj, Ponidzie)

    Szyszki męskie są pełne jadalnego pyłku

    Żeby zebrać pyłek trzeba zerwać gałązki z szyszkami męskimi tuż przed pyleniem i pozostawić je do dojrzenia, na jakiejś podkładce, na którą opadnie pyłek

    Młode pędy (z przełomu kwietnia i maja) mogą być wspaniałą przyprawą lub przekąską, podobnie jak młode szyszki męskie

1 komentarz:

  1. Hello Wojtek, coraz czesciej znajduje zweglone fragmenty lusek od szyszek sosny (Pinus sylvestris) (cone scales) na stanowiskach Mezolitycznych. Mysle, ze to nie tylko pozostalosc po szyszkach ktore ewentualnie uzywano do palenia w ognisku (razem z weglem drzewnym) ale takze po szyszkach. ktore zbierano z mysla o ich nasionach. Jedno nie wyklucza drugiego. Czy probowales 'wydobyc' nasiona sosny z ich dosc 'masywnej' testy. Widze na zdjeciu wymlocone (ze skrzydelek) nasiona. Czy myslisz, ze jedzono je w takiej wlasnie formie? Czy tez nalezalo 'wydobyc' je takze z testy? Pozdrawiam, Lucy

    OdpowiedzUsuń