sobota, 30 lipca 2022

Trwa sezon na jadalne "kamyki", czyli aromatyczną wiązówkę bulwkową

1. TAKSON: wiązówka bulwkowa Filipendula vulgaris Moench, rodzina różowate (Rosaceae) (A3)
2. SIEDLISKA WYSTĘPOWANIA: zarośla kserotermiczne i murawy; 3. SIEDLISKA Z KTÓRYCH ZBIERANO: ciepłolubne zarośla na Ponidziu; 4. TOKSYCZNOŚĆ: nietoksyczna; ta aromatyczna roślina zawiera glikozydy gaulterynę i spireinę, oraz wanilinę i ślady aldehydu salicylowego (Nowiński 1983); 5. ZBIERANE ORGANY JADALNE: bulwy; jadalne są także młode liście; 6. SPECYFIKA POZYSKANIA I OBRÓBKI WSTĘPNEJ: kopanie w suchej i często dość twardej glebie jest bardzo wyczerpujące (1h 04'/kg); 7. SPECYFIKA DALSZEJ OBRÓBKI: obróbka polega tylko na umyciu bulw (31'/kg); 8. OBRÓBKA TERMICZNA: bulwy będą na pewno lepiej trawione po obróbce termicznej (30'); najlepsze są po upieczeniu (Carruthers 1986); 9. WARTOŚĆ ORGANOLEPTYCZNA: bulwy są gorzkawe i aromatyczne, niezbyt smaczne, ale w razie potrzeby można zjeść ich dużo; syrop z kandyzowanych bulw ma doskonały smak, jest aromatyczny i niezwykle smaczny; bulwy nadają sie też na surowiec do wyrobu aromatycznego kwasy/piwa; 10. KALORYCZNOŚĆ: wszystkie organy podziemne są zwykle wysokokaloryczne; w bulwach tej rośliny jest skrobia i garbniki (Nowiński 1983); 11. WYKORZYSTANIE POKARMOWE: Kluk (1805-1811) pisze o używaniu bulw F. vulgaris w miejsce chleba (czyli jako pokarm podstawowy) przez Szwedów; także Lineusz twierdził, że bulwy tego gatunku mogą zastąpić chleb (Hedrick 1919); o ich wykorzystaniu pokarmowym pisali też m. in. Usher (1974), Kunkel (1984); były jadane głównie podczas głodu (Facciola 1990); pisze o tym także Nowiński (1983), a także o tym, że liście jedzono na surowo lub gotowano; o wykorzystaniu młodych liści wspominali też inni autorzy (Usher 1974, Kunkel 1984, Facciola 1990); 12. OCENA PRZYDATNOŚCI GATUNKU NA POKARM PODSTAWOWY: być może ważny pokarm podstawowy lub głodowy; kopanie bulw tego gatunku jest dość ciężką pracą; 13. CZAS ZBIORU I OBRÓBKI PORCJI „P” I „R”: - czas zbioru i obróbki bulw - 1 h 35’/kg; porcja P - brak danych na temat składu potrzebnych do obliczeń i R - brak danych; ocena w rankingu A3 (szczególy - patrz post "Legenda"); 14. GATUNKI SPOKREWNIONE: według Komarova (1941) jadalne są także surowe młode pędy, gotowane liście i surowe lub gotowane korzenie wiązówki kamczackiej F. kamtschatica; gatunek ten występuje na Syberii i w Japonii; w Japonii jadano szczyty młodych pędów Filipendula multijuga (Brooklyn Botanic Garden 1983); wiazówka błotna Filipendula ulmaria zamierzamy opisać w innym poście; 15: UWAGI: ludowa nazwa tej rośliny to „kamyki” – zapewne z powodu podobieństwa jej dość twardych bulw do kamieni; salicylan metylu występujący w wiązówce bulwkowej jest wykorzystywany jako aromat do produktów spożywczych i farmeceutycznych, ale w tym celu używa się inne rośliny, które zawierają go więcej, np. starzęślę rozesłaną Gaultheria procumbens lub brzozę cukrową Betula lenta; z tym, że "kamyki" zawierają także inne aromatyczne zwązki, stąd ich aromat różni się starzęśli i brzozy cukowej; bulwy maja najwiecej skrobi w końcu lata, jesienią i na przedwiosniu, ale do zbioru doskonale nadaja się także latem. PRZEPIS NA PIWO/KWAS Z "KAMYKÓW": Składniki: (na syrop): 750 g cukru; 150ml wody; 1kg bulw wiązówki bulwkowej; (na kwas) 75 g drożdży świeżych piekarskich; 150 g rodzynków; sok z 3 cytryn; 9 litrów wody; Wykonanie: z wody i cukru zrobić syrop i powoli gotować w nim bulwy na wolnym ogniu przez około 0,5-1 h; następnie syrop wystudzić (bulwy moga być przekaską) i dodać go do 9 litrów wody źródlaniej; dodać wyparzone i pokrojone cytryny razem ze skórką, rodzynki, drożdże i pozostawić do fermentacji w zamknietym szczelnie naczyniu na kilka dni; gotowy kwas można rozlać do butelek i przechowywać w lodówce albo pasteryzować.

wtorek, 28 czerwca 2022

Dojrzewa "kalinka" (Sambucus racemosa) - mniej znany kuzyn bzu czarnego

1. TAKSON:bez koralowy *Sambucus racemosa L.), rodzina przewiertniowate (Caprifoliaceae) (A5) 2. SIEDLISKA WYSTĘPOWANIA: bory mieszane;
3. SIEDLISKA Z KTÓRYCH ZBIERANO: bory mieszane na Ponidziu; 4. TOKSYCZNOŚĆ: ten gatunek ma mieć podobne właściwości trujące co Sambucus ebulus (Świejkowski 1950); nasiona są trujące; według Elpela (1999) amerykańskie gatunki z rodzaju Sambucus o czerwonych owocach mają toksyczne owoce, liście i łodygi; 5. ZBIERANE ORGANY JADALNE: owoce mięsiste bez nasion; z nasion można otrzymać jadalny olej (Annenkov 1878); 6. SPECYFIKA POZYSKANIA I OBRÓBKI WSTĘPNEJ: zbiór owoców jest bardzo szybki (14’/kg); dość długo trwa natomiast odrywanie owoców od szypułek (1 h 10’); gatunek ten zbiera się dużo wolniej od bzu czarnego Sambucus nigra i nieco wolniej od niego oddziela owoce od szypułek; 7. SPECYFIKA DALSZEJ OBRÓBKI: owoce należy gotować i przetrzeć, by odzielić miąższ od nasion; 8. OBRÓBKA TERMICZNA: jest wymagana (około 0,5 h gotowania lub krócej); 9. WARTOŚĆ ORGANOLEPTYCZNA: przecier z gotowanych owoców jest bardzo smaczny; można go doprawić suszonymi kłączami Geum urbanum o goździkowym smaku; ta przyprawa bardzo tu pasuje; 10. KALORYCZNOŚĆ: owoce tego gatunku mają około 103 kcal/100 g i są przeszło dwa i pół razy bardziej kaloryczne niż owoce S. nigra (Kuhlein, Turner 1991); 11. WYKORZYSTANIE POKARMOWE OBECNE LUB W PRZESZŁOŚCI (ZACHOWANE DANE): bardzo wiele plemion Indian Ameryki Północnej jadało owoce tegoż gatunku, np. Bella Coola robili z nich wino, galaretkę, a także gotowali, zagęszczali i suszyli je; Paiute natomiast suszyli je i robili z nich zupę; Hoh piekli je w dołach ziemnych (Moerman 2002); sok z owoców tego gatunku jest smaczny i nieszkodliwy po ugotowaniu (Couplan 1989); 12. OCENA PRZYDATNOŚCI GATUNKU NA POKARM PODSTAWOWY: ważny pokarm podstawowy lub uzupełniajacy; 13. CZAS ZBIORU I OBRÓBKI PORCJI „P” I „R”: - 1 h 24’; porcja P - 3 h 02’ i R - 3 h 50’; ocena w rankingu A5 (szczególy - patrz post "Legenda"); 14. GATUNKI SPOKREWNIONE: owoce bzu hebdu S. ebulus mimo, że gorzkie i trujące na surowo, były wykorzystywane do wyrobu alkoholowego napoju lub jadane po ugotowaniu; z jego liści wyrabiano natomiast herbatę; we wschodniej Azji liście lokalnych gatunków były jedzone z miso, tofu i pokruszonym sezamem); w Ameryce Północnej jadano wszystkie występujące tam gatunki o ciemnych owocach: bez błąkitny (inaczej siny) S. caerulea, bez kanadyjski S. canadensis, bez czarnoowocowy S. melanocarpa, bez meksykański S. mexicana, bez okragłolistny S. orbiculata i bez omszony S. velutina; natomiast to czy gatunki o owcach czerwonych (np. bez wschodnioamerykański S. pubens, bez armeński S. tigranii czy bez syberyjski S. sibirica) są jadalne jest sprawą kontrowersyjną; wielu autorów podkreśla ich toksyczność, ale wiadomo też że były jadane w małych ilościach; owoce tych ostatnich są na surowo kwaśne i niesmaczne; o wiele lepiej smakują po ugotowaniu; by się nie zatruć oddziela się miąższ od trujących nasion; wtedy wyrabia się z nich sosy, galaretki; syropy; wina i octy; galaretka z takich owoców jest przedmiotem komercjalnego handlu na Alasce; z owoców czerwono i czarno owocowych bzów wyrabia się we wschodniej Francji bimber, o żołądkowych właściwościach; z korzeni bzu wschodnioamerykańskiego S. pubens (podobnie jak omawianego tu bzu koralowego) wyrabiano herbatę (Couplan 1989); w Australii aborygeni jadają żółte i białe owoce S. australasica i S. gaudichaudiana (Low 1991); żółte owoce bylinowego bzu himalajskiego S. adnata są jedzone w Chinach; spośród bzów czerowonoowocowych szczególnie cenione są: bez kamczacki S. kamtschatica i bez wschodnioamerykański S. pubens; W tej grupie wszystkie gatunki mają owoce czerwone z wyjatkiem dwóch taksonów o czarnych owocach: rosnacego w Górach Skalistych w USA bzu czarnoowocowego S. melanocarpa i chińskiego bzu Wiliamsa S. williamsii; jadane są także owoce innych gatunków; PRZEPIS NA NAPÓJ Z OWOCÓW "KALINKI": Dojrzałe owoce zebrać (DOJRZEWAJĄ NA PRZEŁOMIE CZERWCA I LIPCA), oddzielić od szypułek, gotować w małej liosci wody przez pół godziny, przetrzeć przez drobne sito by oddzielić miąższ (nasiona wyrzucić). Następnie do otzymanego przecieru dodać kilka kłaczy kuklika pospolitego Geum urbanum i gotować jeszcze około 10 minut. Dosłodzić do smaku. SMACZNEGO :-)

niedziela, 1 maja 2022

Owoce wiązu (Ulmus spp.) - "kapusta" zbieraczy-łowców

1. TAKSON: wiąz górski Ulmus glabra Hudson (A5, D4), wiąz szypułkowy Ulmus laevis Pall.(A5, D4), wiąz polny Ulmus minor Miller (A5, D4), rodzina: wiązowate (Ulmaceaea)
2. SIEDLISKA WYSTĘPOWANIA: wiąz górski - lasy liściaste, wiąz szypułkowy - lasy mieszane i liściaste oraz ich skraje i zarośla, wiąz polny - przydroża, zarośla i skraje lasów liściastych; 3. SIEDLISKA Z KTÓRYCH ZBIERANO: grądy i łegi, lasy mieszane i zarośla na Ponidziu; 4. TOKSYCZNOŚĆ: nietoksyczny; owoce są toksyczne dla pszczół; 5. ZBIERANE ORGANY JADALNE: młode owoce i liście; spośród naszych gatunków wiąz górski ma największe owoce osiągające długość 2-3,5 cm; jego liście są szczeciniasto owłosione i nadają się do jedzenia raczej tylko wiosną, choć w razie głodu można je jeść też później, ale wtedy są niesmaczne; podczas niniejszych badań zbierano także podkorze wiązu górskiego i polnego, ale było one zupełnie twarde i niejadalane, nawet po pokrojeniu w cieniutkie paseczki; wiąz szypułkowy tworzy owoce są niewielkie i zebrane w długo szypułkowe owocostany; owoce wiązu polnego są drobniejsze, ale rosną na gałązkach gęściej niż u wiazu górskiego; okres zbioru owoców wiazu przypada na pierwszą połowę maja; 6. SPECYFIKA POZYSKANIA I OBRÓBKI WSTĘPNEJ: - Wiąz górski: zbiór owoców jest bardzo efektywny, raczej łatwy, z tym że czasem, gdy drzewa są wysokie, trzeba przyginać lub łamać gałęzie przy użyciu kija, by dosięgnąć owoce; młode liście zbiera się jeszcze szybciej i łatwiej niż owoce; zbiór liści jest jeszcze bardziej efektywny, ale należy pamiętać, że liście w przeciwieństwie do owoców są mało pożywne i raczej trudno strawne (wydajność zbioru liści 18'/kg; w ciągu 34’ można zebrać taką ilość owoców, która po wysuszeniu bedzie ważyć 1kg); - Wiąz szypułkowy: z wszystkich trzech naszych wiązów młode owoce U. laevis zbiera się zdecydowanie najszybciej, ale młode liście zbierano najdłużej (zapewne dlatego, że zbierano je w tym samym czasie co owoce, gdy jeszcze były bardzo małe; ten gatunek, w odróżnieniu od pozostałych, późno rozwija liście i w czasie zbioru owoców są one jeszcze małe) (wydajność zbioru liści 26'/kg; w ciągu 14’ można zebrać taką ilość owoców, która po wysuszeniu bedzie ważyć 1kg); - Wiąz polny: zbiór owoców jest bardzo efektywny, raczej łatwy, z tym że czasem, gdy drzewa są wysokie, trzeba przyginać gałęzie lub ściąć drzewko; młode liście zbiera się jeszcze szybciej i łatwiej niż owoce; z wszystkich testowanych drzew z tego rodzaju liście wiązu polnego udało się zebrać najszybciej (wydajność zbioru liści 13'/kg; w ciągu 35’ można zebrać taką ilość owoców, która po wysuszeniu bedzie ważyć 1kg); 7. SPECYFIKA DALSZEJ OBRÓBKI: nie wymagana; 8. OBRÓBKA TERMICZNA: owoce można jeść zarówno surowe, jak i po obróbce termicznej; liście są smaczniejsze po ugotowaniu; 9. WARTOŚĆ ORGANOLEPTYCZNA: młode owoce wiązu górkiego i polnego są bardzo smaczne, miękkie, mają bardzo przyjemny aromat; młode owoce wiazu szypułkowego są mniej smaczne niż u pozostałych dwóch naszych wiązów - są gorzkawe; liście wiązu polnego oraz szypułkowego są słabo- i miękko owłosione, podczas gdy liście wiązu górkiego są gęsto, szorstko owłosione; z tego powodu te pierwsze są lepsze do jedzenia i nadają się na pokarm, nawet zebrane latem, gdy tymczasem liście U. glabra są ledwie jadalne na surowo tylko wiosną; robią się one miększe po ugotowaniu; kwaszone liście czy młode owoce Ulmus spp. są bardzo smaczne; kwaszenie to dobry sposób przechowania tych sezonowo dostępnych owoców na później, na zapas; 10. KALORYCZNOŚĆ: młode owoce wiązów są bardzo pożywne; według Reada (1982) owoce (wysuszone) tego gatunku zawierają 34,4% białek, 28,2% tłuszczów i 17% węglowodanów; młode liście są o wiele mniej kaloryczne, zawierają dużo błonnika; liście są niskokaloryczne i trudno strawne; wartość kaloryczna młodych owoców (wysuszonych) - 4590 kcal/kg; 11. WYKORZYSTANIE POKARMOWE OBECNE LUB W PRZESZŁOŚCI (ZACHOWANE DANE): w Europie dawniej jedzono surowe liście Ulmus spp. lub kwaszono je; do czasów obecnych jada się je w Szwajcarii; owoce wiązu polnego były jadane w Chinach (Read 1982); 12. OCENA PRZYDATNOŚCI GATUNKU NA POKARM PODSTAWOWY: młode owoce – ważny pokarm podstawowy (jeśli kwaszono je na zapas); liście – raczej pokarm głodowy lub poboczny (również kwaszone); 13. CZAS ZBIORU I OBRÓBKI PORCJI „P” I „R”: - wiąz górski (młode owoce - ważone po wysuszeniu) 1 kg/34' ; porcja P - 1 h 57' i R - 2 h 27'; młode liście: 1 kg/18'; Ocena w rankingu (szczegóły - patrz post "Legenda")(A5, D4); - wiąz szypułkowy (młode owoce - ważone po wysuszeniu) 1 kg/14' ; porcja P - 38' i R - 48'; młode liście: 1 kg/26'; Ocena w rankingu (szczegóły - patrz post "Legenda")(A5, D4); - wiąz polny (młode owoce - ważone po wysuszeniu) 1 kg/35' ; porcja P - 1 h 26' i R - 1 h 48'; młode liście: 1 kg/13'; Ocena w rankingu (szczegóły - patrz post "Legenda")(A5, D4); 14. GATUNKI SPOKREWNIONE: w Skandynawii zbierano podkorze wiazów na wiosnę i używano jako dodatek do mąki chlebowej; Czejenowie używali czerwonego podkorza wiązu amerykańskiego Ulmus americana jak kawę; Indianie Kiowa robili z podkorza wiązu czerwonego Ulmus rubra herbatę; Indianie Omaha gotowali podkorze U. rubra z tłuszczem by zapobiec jego jełczeniu; z podkorza i tłuszczu robili także smakołyki dla dzieci (Moerman 2002); podkorze wiazu Ulmus fulva było rozcierane, mieszane z wodą i używane jako łatwostrawny pokarm dla dzieci i inwalidów; Indianie jedli je na surowo lub gotowane z tłuszczem (Couplan 1998); młode owoce i pędy wiazów: Ulmus davidiana i U. glaucescens były jadane przez górską ludność północnych Chin; z wiązu drobnolistnego Ulmus parvifolia wykorzystywano tylko młode pędy; młode owoce wiązu Ulmus propinqua były gotowane na parze z mąką i przyprawiane solą, olejem sezamowym i czosnkiem lub cebulą; podobnie preparowano owoce wiązu syberyjskiego U. pumila w północnych Chinach; korę tego gatunku wiązu jadano jako pokarm głodowy (Hu 2005); 15. UWAGI: owoce jedzone w dużej ilości powodują senność (Read 1982). PRZEPIS NA KISZONE OWOCE WIĄZU: Owoce wiazu zebrać w pierwszej połowie maja, umyć upchać w słoikach i zalać solanką (około 1 łyżka stołowa soli niejodowanej na litr wody). Następnie słiki zamknąć i schować je do lodówki lub chłodenej piwnicy na 2-3 miesiace. Tak spreparowany wiąz może być bardzo długo przechowywany i jest bardzo smaczny. Może stanowić np. dodatek do surówek. Właściwie nadaje się do wykorzystania we wszystkich potrawach, do których dziś używamy kiszonej kapusty. W identyczny sposób można też kisić mlode liście wiazów.

poniedziałek, 28 marca 2022

Dzika kuzynka szparaga - kokoryczka wonna (Polygonatum odoratum)

1. TAKSON: kokoryczka wonna Polygonatum odoratum (Miller)Druce (AF5), rodzina: szparagowatych (Asparagaceae)
2. SIEDLISKA WYSTĘPOWANIA: bory sosnowe i zarośla kserotermiczne 3. SIEDLISKA Z KTÓRYCH ZBIERANO: bory sosnowe na Ponidziu 4. TOKSYCZNOŚĆ: roślina toksyczna na surowo, zawiera saponiny i rafidy szczawianu wapnia (Couplan 1998); szczególnie trujące są owoce; jedzenie kłączy kokoryczki wonnej Polygonatum odoratum obniża poziom cukru we krwi 5. ZBIERANE ORGANY JADALNE: kłącza; jadalne są również młode, wiosenne pędy (które już się ukazują obecnie) ale mogą one stanowić jedynie smaczną przekąskę i nie były testowane jako pokarm podstawowy 6. SPECYFIKA POZYSKANIA I OBRÓBKI WSTĘPNEJ: jeden z najcenniejszych gatunków jadalnych naszej flory; wykopywanie kłączy jest zwykle łatwe i efektywne (17'/1kg - zbiór z wyszukiwaniem); rośliny zwykle rosną w kępach, na glebach lekkich, a ich kłącza są płytko, poziomo położone; 7. SPECYFIKA DALSZEJ OBRÓBKI: kłącza należy po zbiorze umyć co jest bardzo proste i szybkie (około 2'/1kg) 8. OBRÓBKA TERMICZNA: wykopane kłącza można gotować w całości w wodzie z dodatkiem soli kuchennej(bez zmian wody) przez 4-6 h, by zniszczyć rafidy, lub można je wysuszyć i potem długo gotować lub rozetrzeć na mąkę; Kluk (1805-1811) podaje że kłącza kokoryczki wonnej P.odoratum (oryginalnie Convallaria polygonatum) można po przesuszeniu używać na pokarm; całe kłącza gotuje się z dodatkiem soli kuchennej(którą prawdopodobnie można zastąpić popiołem z liści podbiału Tussilago farfara) przez 4-6 h; gotowanie w wodzie można prawdopodobnie zastąpić długim gotowaniem w dole ziemnym (być może kilkukrotnym, ale raczej wystarczy jeden raz); według Read'a (1982) kłącza (wraz z liśćmi) kokoryczki wonnej P. odoratum i wielokwiatowej P. multiflorum były w Chinach mielone i jedzone, podczas gdy kłącza kokoryczek: P. falcatum i P. giganteum, nazywanych w Chinach „zapomogą biednych ludzi” były naprzemiennie gotowane na parze i suszone na słońcu aż dziewięć razy i wtedy używane jako wspaniale smakujący zastępnik zboża (pokarm podstawowy); podobno muszą być one w pełni wyrośnięte (w pełni okresu wegetacyjnego?), gdyż inaczej kują w przełyku, podczas jedzenia; 9. WARTOŚĆ ORGANOLEPTYCZNA: kłącza są słodsze wiosną niż jesienią, gdyż wiosną inulina w nich zawarta, ulega częściowemu rozpadowi do fruktozy (Thayer 2010); gotowane kłącza mają bardzo przyjemny smak, ale często lekko kłują w przełyku; gdy gotuje się je dłużej (4-6 h) kłącza przestają kłuć i mają bardzo przyjemny, miły aromat (są lepsze niż ziemniaki; młode pędy (na które właśnie zaczyna się sezon) są jadalne po ugotowaniu i mają doskonały aromat, przypomninający szparagi, ale są też wyraźnie gorzkawe; mimo tego są one bardzo lubiany przez niektórych warzywem 10. KALORYCZNOŚĆ: kłącza kokoryczek zawierają dużo śluzów, fruktozy, glukozy i arabinozy (Read 1982); kłącza zawierają też inulinę (Thayer 2010), a zatem mogą być dość dietetyczne; kłącza mają około 107-127kcal/100g 11. WYKORZYSTANIE POKARMOWE OBECNE LUB W PRZESZŁOŚCI (ZACHOWANE DANE): jak wyżej wspomniano: kłącza i młode pędy jedzono i dotąd jada się w Chinach; jadano je także w Europie, np. w Bośni (Couplan 2009), i w Ameryce Północnej (gatunki P. biflorum i P. canaliculatum); w Chinach jada się wiele gatunków z rodzaju Polygonatum, np. kłącza kokoryczki wonnej oraz P. inflatum, P. macropodum, i P. involucratum ; zbiera się w okresie spoczynku, myje, blanszuje, i częściowo podsusza, a potem rozciera w dłoniach; proces ten powtarza się, aż kłącza całkiem wyschną i będą elastyczne i lekko przeźroczyste; potem wyrabia się z nich zdrowy napój podawany do kotletów schabowych (HU 2005) 12. OCENA PRZYDATNOŚCI GATUNKU NA POKARM PODSTAWOWY: bardzo ważny pokarm podstawowy; roślinę można było łatwo wytępić, gdyż rośnie dość wolno, stąd konieczność ograniczeń zbiorów; 13. CZAS ZBIORU I OBRÓBKI PORCJI „P” I „R”: kłącza (zbiór i obróbka bez czasu gotowania) 1 kg/19' ; porcja P - 37' i R - 46' Ocena w rankingu (szczegóły - patrz post "Legenda") AF5 14. GATUNKI SPOKREWNIONE: szereg gatunków wykorzystywano pokarmowo na całym świecie (kłącza i młode pędy); Indianie Cherokee z suszonych i rozbitych kłączy kokoryczki dwukwiatowej P. biflorum (traktowanej czasem jako podgatunek kokoryczki wielokwiatowej P. multiflorum) robili chleb lub używali ich zamiast soli, a młode pędy i liście jadali gotowane i często potem smażone; w zimie jedli gotowane kłącza (Moerman 2002); inne nasze kokoryczki – kokoryczka wielokwiatowa P. multiflorum i kokoryczka okółkowa P. verticillatum są także jadalne; Kluk (1805-1811)pisze, że z ususzonych i zmielonych kłączy kokoryczki okołkowej P. verticillatum (oryginalnie Convallaria verticillata) można w razie potrzeby piec chleb; jest to prawdopodobnie błędna informacja, gdyż kłącza tego gatunku są okropnie gorzkie; być może można tą gorycz wymyć, ale byłaby to żmudna praca; kłącza dwóch naszych pozostałych gatunków nie są gorzkie; według Reada (1982) kłącza kokoryczki wielokwiatowej P. multiflorum (gatunku, który będzie opisany w oddzielnym poście) są suszone, mielone(razem z liśćmi) i jedzone w Chinach (na równi z P. odoratum); kłącza kokoryczki P. vulgare są jadane przez Górali w północnych Chinach; w Chinach zbiera się ze stanu dzikiego, a także uprawia komercyjnie kokoryczkę syberyjską P. sibiricum; jej kłącza gotuje się wielokrotnie na parze i suszy naprzemiennie, a potem je z dodatkiem cukru lub miodu (Hu 2005 15. UWAGI: kokoryczka wonna P. odoratum i syberyjska P. sibiricum są uprawiane w północnych i wschodnich Chinach zarówno dla ich właściwości leczniczych jak i na pokarm – ich kłącza używa się tam do produkcji wyrobów cukierniczych, napojów lub kandyzuje się je (Thayer 2010); kłącza można łatwo suszyć i przechowywać; po namoczeniu i ugotowaniu smakują niemal identycznie jak świeżo zebrane i ugotowane; kłącza kokoryczek obniżają poziom cukru we krwi i dlatego są stosowane w medycynie wschodniej w leczeniu cukrzycy; Indianie Chippewa palili kłącza odmiany kokoryczki dwukwiatowej P.biflorum var. commutatum oraz typowej kokoryczki dwukwiatowej P. biflorum w domach dla przyjemnego zapachu dymu. Rzeczywiście - cała roślina ma wyjatkowy, przez wielu bardzo lubiany zapach. Angielska nazwa kokoryczki - "Salomon' seal" odnosi się do wyglądu jej kłączy - chodzi o to, że są na nich ułołożone blizny po starych łodygach przypominające pieczęcie; ich rozmieszczenie jest równomierne, co symblizować ma sprawiedliwość króla Salomona PRZEPIS NA "KANDYZOWANE KŁĄCZA KOKORYCZKI WONNEJ": Kłącza zebrać, umyć i gotować w całości przez około 5 godzin, do czasu, gdy zupełnie przestanie się wyczywać w nich "pikantny" smak (można gotować krócej w szybkowarze). następnie pokroić je na 2-3 centymetrow kawałki i wrzucić do syropu zrobionego z wody i cukru (o konsystncji miodu) (do syropu lepiej nie dodawać miodu, gdyż zdominowałby on delikatny aromat kokoryczki). gotować na wolnym ogniu do czasu, gdy kłącza staną się pół-przeźroczyste (około 1-1,5 godziny), pilnując, żeby syrop się nie przypalił (dolewając odrobinę wody w razie potrzeby. Przełożyć do słoiczków i przechowywać w lodówce. ....nie każdemu smakuje ta potrawa ale wielu wprost za nią przepada... córka naszej znajomej przychodziła dawniej z mamą na nasze prezentacje kulinarne, włąśnie z powodu kandyzowanej kokoryczki. My również za nią przepadamy :-)